Ostatnio przed moim obiektywem gościła pełna charyzmy kotka o niezwykłej urodzie. Kotka o imieniu Kiri jest szefem pewnej kliniki weterynaryjnej w Zamościu. Klinika nazywa się ZamVet, a prowadzona jest przez parę młodych, pełnych pasji i przesympatycznych ludzi. Więcej o nich możecie poczytać tu bądź tu. Osobiście polecam ich usługi, które są na wysokim poziomie :)
Inaczej być nie może skoro nad wszystkim czuwa Kiri. Poznajcie ją bliżej ;)
Groźna ta szefowa (patrz zdjęcie nr 5) :)
OdpowiedzUsuńA jakie ma wielkie i zielone oczyska :)
A jaka fotogeniczna, urodzona z niej modelka ;)
Jak to szefowa, czasem musi pokazać kto rządzi :)
OdpowiedzUsuńA oczyska faktycznie "hipnotajzing" ;)
Hej!
OdpowiedzUsuńJak mnie tu dawno nie było! zdjęcia świetne! a w kotach - jak już wiesz - już się zakochałam;)
Rób dodatkowe miejsce na kocie focie ;)
OdpowiedzUsuń