Powrót po "małej" przerwie...
Trzeba było znaleźć trochę sił...
Kilka migawek z uroczystości ślubnej. Status osoby towarzyszącej perfidnie wykorzystałam i zamieniłam na fotografa, a co ;) Oczywiście wszystko za przyzwoleniem Państwa Młodych.
Tylko migawki, bo o spójny fotoreportaż trudno... z roli osoby towarzyszącej też się trzeba było wywiązywać...
no wiadomo oco chodzi ....:) ale zdjęcie ostatnie naprawde jest git ,i fajnie że BW przyłapani ....
OdpowiedzUsuńheh trzecie jak sie domyślam z Twojej ulubionej wysokości :) na czwartym trzy rózne miny z tej samej chwili , dobre
UsuńTych chłopaków to mam jeszcze jedno ujęcie, gdzie zaglądam im przez ramię, ale to wydało mi się ciekawsze... Jedno jest pewne, albo się człowiek skupia na fotografowaniu, albo jest gościem. Ciężko to pogodzić ;)
OdpowiedzUsuńno ale jak jest możliwość grzech nie zrobić zdjęcia...
Usuń