Miało być wspomnienie jesieni, ale dzisiaj znowu będę gościć Małego Szkraba. Ma on zdecydowane pierwszeństwo przed roztoczańskimi krajobrazami, gdyż zajmuje szczególne miejsce w moim życiu. Tak samo jak jego rodzice :)
Wybaczcie, ale bycie Ciocią zobowiązuje :)
A oto sama słodycz - czyli Przemek :*